sobota, 5 marca 2011

Torebka, a raczej torebeczka :)

Podczas ferii ufilcowałam torebkę, a raczej, jak tytuł posta wskazuje... torebeczkę ;) Jest malutka, ale właśnie taką chciałam! W końcu zrobiłam coś dla siebie :) Miała pasować do moich letnich sukienek, na wieczorne spacery, zresztą nie tylko.



Jak widzicie, ma długi pasek dredowy, żebym mogła nosić ją przez ramię, nie lubię torebek "do ręki".



Kwiatek dodał romantyzmu ;) i przy okazji dociąża klapkę
 
  Ujęcie z bibelotami ;) Nie wszywałam zamka, ale jeszcze się zastanowię... Może wystarczy magnesik?


Dredzik ma kolorowe świderki, a w klapce jest kieszonka gratis ;)

4 komentarze:

  1. Fajna torebunia. J
    a nie dawałabym zamka w samej torebce (jeśli jest magnesik, to wystarczy), ale proponowałabym jednak suwak w kieszonce, bo po otwaciu klapy może się wysypać zawartość. Sliczny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Wam :) Tak, zameczek w klapce muszę koniecznie dorobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. filcowana torebka cudna, kwiat bardzo fajny. Ja też lubię takie fajne długie paski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano, zaczęłam coś tam lepić, ale tak nieporadnie mi jeszcze wychodzi :P
    Poznaję, i jeszcze nie mogę ochłonąć z wczoraj :P

    OdpowiedzUsuń

Lubię Wasze komentarze, wciąż o kometarzach marzę ;)