Ale żeby nie było, że totalnie się obijam, postanowiłam pokazać Wam zdjęcia z niedzielnego spaceru tydzień temu. Odbyłam go w celach naukowych, cykając zdjątka wszystkiemu co neogotyckie na mej drodze :P
A musicie wiedzieć, że jestem po uszy zakochana w swoim mieście i nie mogłam się powstrzymać, by Wam nie pokazać tych architektonicznych cudeniek! Wiem, że zdjęcia nie są zbyt artystyczne, ale po pierwsze nie umiem robić takowych, a po drugie - nie o to w końcu chodziło :)
jedna z moich ulubionych uliczek...
w szarościach...
monumentalnie i drapieżnie w pomarańczach i błękitach....
tajemniczo...
urokliwie :)
I słynna żabcia, na cześć której ułożyłam wierszyk :P
Chciałabym być żabą z kamienicy Talowskiego
Siedzieć w oknie, brzdękać sobie i się patrzeć w niebo :)
Pozdrawiam Was wiosennie :*
Świetna ta żaba. Chętnie skumałabym ją z "moim" gubińskim krasnoludkiem. Może umówiliby się na jakąś sesję zdjęciową :))
OdpowiedzUsuń