sobota, 9 kwietnia 2011

Spacer po mieście, wreszcie ;)

No tak, Moje Drogie, wiosna się rozkręca (choć trochę powoli) i Wasze blogi (dużo szybciej;) zakwitły mnóstwem ślicznych produktów, świątecznych i nie tylko :) A ja wciąż stoję w miejscu. Nie chodzi nawet o brak czasu, nawet gdy znajdę wolną chwilę, kompletnie nie mam siły na twórczość, szok :(

Ale żeby nie było, że totalnie się obijam, postanowiłam pokazać Wam zdjęcia z niedzielnego spaceru tydzień temu. Odbyłam go w celach naukowych, cykając zdjątka wszystkiemu co neogotyckie na mej drodze :P
A musicie wiedzieć, że jestem po uszy zakochana w swoim mieście i nie mogłam się powstrzymać, by Wam nie pokazać tych architektonicznych cudeniek! Wiem, że zdjęcia nie są zbyt artystyczne, ale po pierwsze nie umiem robić takowych, a po drugie - nie o to w końcu chodziło :)

jedna z moich ulubionych uliczek...

 w szarościach...

 monumentalnie i drapieżnie w pomarańczach i błękitach....

 tajemniczo...

 urokliwie :)

I słynna żabcia, na cześć której ułożyłam wierszyk :P

Chciałabym być żabą z kamienicy Talowskiego
Siedzieć w oknie, brzdękać sobie i się patrzeć w niebo :)

Pozdrawiam Was wiosennie :*

1 komentarz:

  1. Świetna ta żaba. Chętnie skumałabym ją z "moim" gubińskim krasnoludkiem. Może umówiliby się na jakąś sesję zdjęciową :))

    OdpowiedzUsuń

Lubię Wasze komentarze, wciąż o kometarzach marzę ;)